Lublin > Nowy szef wojewódzkiego sanepidu

dokładnie! popatrzcie w swoich stacjach kto należy do związków! "Stara gwardia", Pieniacze-działacze, "młode zaszczute tryki i kozy", "hieny obiektowe"

u mnie jest wielka pani zwiazkowiec , dzialacz wojewodzki a glupia dezyzje musi kilka razy porawiac a pracuje juz 30 lat jest w kole zwiazkowym 7 osob i to najgorsze nieroby i prozniaki

"ktoś mały" współczuje wiem kto jest tą panią! straszydło okropelne i durne do tego!

nie chodzi o chwalenie się! jak ty jestes ze związku to sie chwal! bo nic innego populisto nie umiesz robić, ja natomiast chwalic sie nie zamierzam ale też znam panią ze zwiazku wojewodzkiego i wiem ze to "gadająca głowa" i tyle! tu przywalić, tam komuś obsmarować tyłek itp, oto cały związek!. Z komuszkami walczyli - hi hi może kiedyś tak, ale nie ta "trzoda", która teraz nazywa siebie działaczami! Oberwańce które boja się o swoje stołki zapisują się do nich. Popatrzcie co związek wyrabia w kraju! co rusz afery np. z karetką na sląsku, czy pijana drużniczką (bo opijała zawiązanie organizacji zakładowej). Mówie wam - Kiszczaku wróć! zomo - wróć! Znajdzie się pała na związkowego wała!

Forumowicze!!! Kolejna dawka/doza humoru a może prawdy??? Identyfikacja w poprzednim wierszu myślę, że zlokalizowana. i Żeby nie ułatwiać to nie będzie żadnych podpowiedzi, bo przecież musi być trochę niepewności. a komentarze, no cóż bawią...choć czasem kąsają...to wciąż sytuacja jest doprawdy IRONICZNA!!!dlatego kolejny wiersz też z cyklu dziecięcych:) z Morałem, rzecz jasna!!! tym razem o pewnym bohaterze poprzedniego wiersza....coś więcej;))) a zatem miłej lektury..... "Jak się Czarnemu L. powodzi? Owszem, niczego sobie chodzi. Podobno spieszy się o trzy minuty? No tak jest trochę przez panującą sytuację wypluty. Czarny L. w duchu klnie, Bo Bardzo Chciałby powiedzieć: Nie! A mówi: "Tak-tak, tak-tak i to ciągle nie jest mu w smak. Pan jakoś dziś niewesoły? Bo się spóźniłem do tej roboty Nie wiedział pan, która godzina? Czarny L. znów w duchu klnie, Bo Bardzo Chciałby powiedzieć: Nie! Jakiej marki ma Pan Czarny L. zegarek? Nawet nie wie. Tyle jest marek... To pewnie zwykła tandeta, I wszystko co robi jak zwykle jest nie tak!"

Poeto sanepidowski, jakim warzywkiem jesteś w tej Fałszywej Zupie? Czarny L. bolączką Twą jest? Użarł chyba jadowicie, że go nie kochasz nad życie?

Amysie... Czarny L. żadną bolączką mą nie jest... dziś jest dzień na 1 bohatera.... a na innych będą następne dni.... więc cd...IRONII mej.. Był sobie taki "on" co Czarny L. go zwą, bo stojąc ranem przy liście patrzył kto wpisał się iście... Oglądał wszystkie nazwiska I wołał: "Czy widzicie? Wprost oczom swym nie wierzę, Żem takie wścibskie zwierzę! Ten mózg, jak kocha siebie! A uszy? Uszy same, Powiedzcie, co są warte! gumowe i do każdej ściany otwarte;) Nie! Nie chciał być lampartem, Niedźwiedziem ani lwem, Bo teraz wreszcie wie, Że potulnym barankiem w Fałszywej Zupce stał się

Ciekawe jak nowy Dajrektor podejdzie do przeciążenia pracą Jego najbliższej służby...Nie bez przyczyny są to dwie Damulki w uśrednionym wieku..no cóż-2 godzinny dziennie twarzą w twarz ze Świtą,to i tak zdecydowanie za dużo jak na mozliwości...

Jestem zachwycony Twą poezją... jako pierwszy ,proszę...po opublikowaniu tomiku -(nakład 160sztuk, wydawnictwo WSSE Lublin)- o autograf(dla potomnych) i fotkę-umieszczę na naszej-klasie...

Tomik niczym karta chipowa-wstąp lub wystąp, w bramy stacji, poza tym,jeśli Poeta weźmie w swe ręce kolejnych bohaterów-pracusiów wsse,niechże każdy z nich spojrzy na swe nazwisko z pespektywy odbiorcy i usśmiech zawidnieje na ich coraz marniejszych twarzach...

za 2 minuty bajeczka... a jak skończy się ta z sanepidem w roli głownej?rozgonią towarzystwo?przymiarki czynią niegrzeczni chłopcy w stolycy...cz tylko?

kiepściutki z liczb jestem..ps.coraz inna cyfra na odcinku(niemalże renty);-pensją zwanym...hm,a pan S.autobusem marki Honda pod stację zajeżdza...zasłużył sobie wierny PISowi(nie mylić z PIS-oni nie rządzą)

jakie towarzystwo?jaka adoracja?ze świecą szukać,ale da radę kilka sztuk, marujących się co prawda w tej stacji,ale trzymających ją na jako takim poziomie...ale jak długo pociągną?co raz umyka ktoś...